Piwooo

[Sofia 18]

Z tych Kormoranów piłam też Jabłko w piwie i było całkiem niezłe. Spodziewałam się czegoś więcej, a było tylko ok. Za to miodowe było przepyszne. Na festiwalu próbowałam także Kormorana korzennego, (na stronie zapisany jako "Świąteczne") smakował bardzo podobnie jak grzane wino. Moim zdaniem nawet lepiej od grzańca i jeśli kiedyś na nie trafię w zimie to chętnie kupię. Ogólnie polecam piwa z tego browaru, są świetne, osobiście zaciekawiło mnie piwo orkiszowe z czosnkiem, może kiedyś się przełamię i go spróbuje

[Korczaszko 17]

Jestem nieogarem. Znam to piwo - znaczy kojarzę, że widziałam w sklepie, ale nigdy nie piłam. Próbowałam wiśni w piwie, dość dawno ale kojarzyła mi się z winiaczem

A które lepsze miodne (to na pewno, gdzieś widziałam) czy orkiszowe z miodem?

[lith 65]

Miodne może być, ale dupy nie urywa. Wiśnia w piwie mi nie pasowała. Chyba nie zostanę jakimś wielkim fanem Kormorana. 

[Keti 10]

Bardzo dobre i tanie piwa są w Zawierciu w "Browarze na Jurze" http://browarnajurze.pl/

Jakby ktoś kiedyś był to polecam chociaż na wynos można też z gotowym pojemniczkiem wziąć sobie trochę standardowego lanego które zazwyczaj jest w dwóch rodzajach, jeśli któregoś nie ma to można zamówić. My akurat chcieliśmy pszeniczne ciemne z drożdżami... coś pysznego posmak kojarzył mi się z pszczelim woskiem.. ale nie było więc też dobre bursztynowe z litr pojechało z nami... Próbowało się jeszcze innych , mi najbardziej zasmakowało pomarańczowe..było fenomenalne, każdemu pasowało. Godne polecenia jest także jabłko mięta, bardzo orzeźwiające i o wiele lepsze od wszystkich z posmakami na rynku. Ogólnie te piwka owocowe sto razy lepsze od tych kupnych których ostatnio pod dostatkiem w sklepach. Bardzo smakowało piwko chyba sezonowe...owocowe (lub owoclove)  dla mnie odrobinkę za kwaskowe ale było bardzo czuć te owoce..zwłaszcza porzeczki. Na pewno w trakcie następnych podróży wrócę tam by spróbować na miejscu nowych smaków w dobrej cenie nie mówiąc o fajnym wnętrzu karczmy przy browarze.

[Graham 3]

W ostatnim czasie znalazłem EB w Piotrze i Pawle, muszę przyznać że smak bardzo podobny do tego z lat 90 i wczesnych 2000

[Sofia 18]

Dawno temu nie było tu posta, więc myślę że warto odświeżyć ten jakże bliski wielu sercom temat

 

Zima idzie, więc pora chować wszelkie letnie pszeniczniaki, IPA i pora na cięższy, ciemny kaliber. Od dawna zima kojarzy mi się z dobrym porterem więc o tym piwie słów kilka ode mnie.

 

Od długiego czasu byłam fanką Grand Imperial Portera z Ambera, teraz mi sie przejadło. Może to kwestia polepszenia mojego smaku, może mam jakieś burze hormonów, ale teraz jest dla mnie za słodki. Po prostu ta czekolada którą tam czuje jest słodka i mi nie pasuje. Obecnie wolę coś mocniejszego, bardziej palonego i wyrazistego w smaku niż tylko (wręcz maskujący/zasłaniający goryczkę xd) cukier. Obecnie coraz częściej kupuję portera z Ciechana, bardzo dobre piwo, dla mnie warte tych 6 zeta. Kormoran też wypuścił dobrego, dawno go nie piłam ale czuję że pora to nadrobić. Z tego co pamiętam uznawałam go za lepszego od Ciechana, bo lepiej wyważonego. No i Komes porter bałtycki też daje spokojnie radę, czasami udaje mi się na niego trafić we freshu czy innej żabce, wtedy nie umiem się powstrzymać od kupienia go, zwłaszcza w te zaczynające się powoli mrozy

 

Widzę że nie dzieliłam się jeszcze wrażeniami z odwiedzin Zakładu Usług Piwnych we Wrocławiu. Wybraliśmy sie tam z gódim, zachęceni RISem na kranie.(zdaje mi się że ten, dawno to było xd http://www.beeradvocate.com/beer/profile/24299/80133/?ba=Ri0). 20 zeta za 0,3. Każdy ml wart tej ceny. Po tym piwie gódi stwierdził że żadne inne ze sklepu jakie kupowaliśmy już mu nie smakuje tak dobrze xd  Wyraźna goryczka, ale idealnie zrównoważona, kremowe, z wyczuwalnym smakiem kawy. Ja miałam wrażenie jakbym piła espresso z najlepszej włoskiej kawiarni. Tylko charakterystyczne uczucie "ciepła" w przełyku przypominało mi że to jednak piwo, ale piwo z najwyższej jak dla mnie półki. Jeśli ktokolwiek będzie miał okazję niech nie odstrasza go cena. Dla takich walorów smakowych warto raz na jakiś czas wydać więcej kasy i móc się delektować tym wyjątkowym smakiem

[Keti 10]

No właśnie..zima idzie, co sądzicie o grzańcach? Ja jestem dość marznącą osóbką i bardzo je lubię..zwłaszcza po jakimś przyrodniczym zimowym wypadzie nie czując rąk i nóg..natomiast część moich znajomych uważa że to profanacja piwa nie mogą patrzeć na to co się robi z tym szlachetnym trunkiem. A sezon się zaczyna

[Sofia 18]

Grzane wino bardzo mi smakuje, o piwie nie słyszałam xd Próbowałam za to piwa korzennego z Kormorana (może to to samo co grzane? xd) i baardzo mi smakowało, takie idealne na zimę do siedzenia wieczorem przy kominku gdy za oknem szaleje śnieżyca

 

Keti, jesteś w stanie coś polecić?

[Keti 10]

Nie bardzo, piwko albo robiłam sama z przyprawkami i pomarańczą na bazie tańszych piw, a grzane wino z w miarę tanich grzańców już z gotowymi przyprawami. Na mieście warto rozpytać gdzie konkretnie mają dobre grzane wina i piwa.. ja w nieznanych miejscach zazwyczaj zamawiam zawsze grzane wino, bo to mniejsze ryzyko skopania sprawy przez obsługę. Zdarzało się że dostałam grzane piwo odgazowane, wstrętne w smaku i letnie..pani w barze nie wiedziała jak robić :/ Teraz zamawiam tylko tam gdzie koledzy zamawiali

 

Polecam wypróbowanie w domu kilku sposobów na grzane piwa, zwłaszcza że podobno dobrze leczą przeziębienie ;b i jak pysznie (znajomi mnie kurowali).. podobno dobrze jest użyć piwa które nam smakuje, ja wybieram zwykle jak najtańsze przepisów trochę jest, dzisiaj przeczytałam że są przepisy na grzane piwo z jajkiem oO" ja preferuje standard czyli miód, przyprawy do grzańca i pomarańcza... najbardziej trzeba uważać by piwa nie odgazować przy gotowaniu, ja po prostu staram się nie przegotować. Tyle dobrego, znalazłam jeszcze przepisy na angielskie grzane piwo z jabłkami pieczonymi i ciemnym piwem..trzeba znaleźć swój smak

 

A.. i trzeba uważać jak się zamawia na piwa z mikrofali...:/ najprostsza droga by skopać..

[BartekMichaszek 1]

dla mnie najlepsze Tyskie smakowo

[Sofia 18]

O fuj ble, tanie eurolagery są nie do picia   Większość mi teraz śmierdzi takim "kisem", czymś skwaśniałym paskudnie. Skrajnie złe piwa śmierdzą mi lateksową rękawiczką, a co gorsza nawet tak smakują

[Graham 3]

Od paru miesięcy nie tykałem piwa, choć w przeszłości to przeważnie Żywiec biały, Kasztelan, Perła