placek

"1kl. LO bio-chem najlepszego w powiecie, "- ufff to jeszcze jest szansa bo jak by to było tylko najlepsze w gminie to by było ciężko, aczkolwiek znam człowieka który uczęszczał do najlepszego LO we wsi Niecieczyce i się dostał na niestacjo, dostał nawet list gratulacyjny od sołtysa. Książek trochę za mało ambitni uczą się z: Bochenka, Sawickiego no i Szczeklika (ale tylko dużego) i to oni zachodzą najwyżej. A co do uczelni polecam tylko i wyłącznie WÓM, uniwersytet dla elit i kasty wyższej ale później dostaje się rabat -2 lata na robienie specek więc swoją wymarzoną zrobisz w 2 : )

Bardziej na plusie, ale rok temu ludzie mieli po +12pkt i nie zdawali, bo próg był lekko mówiąc wysoki i ogólnie cyrki były. W tym roku słyszałem, że wszystkie pytania mają być na kolokwiach nowiutkie i nici z giełd (ale jak będzie w praktyce to nie wiem : ) )

Ciężko wykorzenić tą plotkę jak nawet niektórzy asystenci na uczelni gadają takie bzdury

Nie jest to idealna lokalizacja, najlepiej n Narutowicza, Uniwersyteckiej te okolice

3 tomowy ma troszku postać bardziej książkowo, tabelki z uwagami klinicznymi itp więc jak ktoś ma parcie i nie szkoda mu hajsu to jest fajny i ładnie się kurzy na półce. Ale jeśli chodzi o ryciny to 2 tomowy to to samo co 3 tomowy Ogólnie z atlasu nie korzysta się bardzo dużo więc zamiast kupna zawsze jest opcja wypożyczenia

To jest wypowiedź na dany temat wypowiedź krytyczna. Ty oczekujesz że ktoś zmarnuje swój cenny czas na odpowiedź na pytanie na które odpowiedź już padła bo byłaś leniwa i nie chciało Ci się poczytać troszku, tym samym sama zmarnowałaś swój jakże cenny czas na założenie tego wątku.

w szpitalu zaczynają się zajęcia z przedmiotami klinicznymi. Na drugim roku nie ma takich rarytasów ,można się starać dopchać w ramach koła naukowego. Asystowanie przy operacji czyli że trzymanie haków

To: I. możesz zapytać w odpowiednim wątku a nie powielać II. Tam są chyba wystarczające konkrety III. Wiesz jakich asystentów już masz IV Naprawdę myślisz że do każdego asystenta wymagana jest inna książka..

No i po co Izuzet się tak pięknie starała i poradnik zrobiła, jak ktoś i tak zapyta bo nie chce mu się zobaczyć na temat który ma pod nosem : (

To może jednak zrobię se bardziej maczo tatuaż hmmm chociaż będę wyrywał pielęgniarki (tylko szkoda że średnia ich wieku to gdzieś 50 lat )

Ja se wydziaram na całym ciele Sawickiego albo Bochenka będę jak ze Skazanego na Medycynę he he.

Na anatomii się nic nie zmienia z tego co wiem i że to ploty tylko były. O histo to wiem że się zmienia, miałem dać opis histologii ale po egzaminacyjnym cyrku to nie wiem : p Cieszę się że nowy rok będzie miał nowe rządy w zakładzie histologii

ale rocznik będzie mało liczny więc uwalanie 60-100 osób raczej odpada to jest +

a tak przepraszam 84 pkt Czyli maksymalnie można obniżyć sobie zdanie do 34/84, a no i zadania są proste ale ocenianie ich jest dupne bo praktycznie można mieć 0 albo 6 pkt. nawet jeśli całe zadanie jest dobrze tylko w odpowiedzi postawi się źle przecinek to nie ma co liczyć nawet na jeden punkt ;/ wiec zadania trzeba robić uważnie

*Uzupełnienie Chemia z elementami biochemii statycznej- Ogólnie: Przedmiot ten jest na II semestrze i zajmuje szlachetne miejsce Biologi Medycznej. Zajęć jest 10, raz w tygodniu jest samo seminarium (nudy) które trwa 1,5h a co drugi tydzień dochodzą laboratoria (dla mnie również nudne i denerwujące ale komuś mogą się spodobać) wtedy czas zajęć wydłuża się do 5h. Każde zajęcia zaczynają się kartkówką z materiału z poprzednich zajęć ale również z "teraźniejszych". Praca składa się z 5 zadań otwartych ( zadania liczeniowe i rysowanie wzorów). Z kartkówek zbiera się oceny które potem wpływają na ocenę końcową (jest wzór na ów ocenę końcową który możecie znaleźć na stronie zakładu biologi molekularnej nowotworów), warto chociaż wyrobić sobie średnią z ocen troszku powyżej 3,0 ponieważ wtedy z egzaminu wystarczy mieć 34/74 pkt ( niżej zejść się nie da) Zakres materiału: Dużo informacji powtarza się z LO, jedyny wybieg materiałowy dotyczy buforów, miareczkowania i wzorów. Wzory są zdecydowanie z tego wszystkiego najgorsze nie wiem po jakiego grzyba uczyc się na blachę wzorów wszystkich aminokwasów, sfingolipidów i innych krzaczków Laborki: Mi dupy nie urwały, nudne siedzi się ponad 3h i wykrywa kationy i aniony jak człowiek ma pecha to może trafić na takie że będzie dłuugoo się męczył. Mimo wszystko warto robić zadania dobrze bo można dostać dwie oceny z laborków a to wpływa na ocenę końcową Egzamin: Nie jest najłatwiejszy rok temu I terminu nie zdało ponad 100 osób w tym roku ponad 70. Składa się z dwóch części testowej 60 pytań-1,5h i otwartej 4zadania-40 minut. Zadania są proste i można podejść do nich z biegu bez nauki ale test cóż.. dla mnie był trudny, masa pytań o szczegóły z wykładów i o wzoryyy no i o trochę więcej wzorów tak więc radze uczyć się tylko z wykładów i mieć dobrze opanowane wzory Uwagi: Radzę nie olewać kartkówek można mieć same 2 i wtedy jest się dopuszczonym do egzaminu ale jeśli ma się więcej niż pięć dwój z kartkówek to jest się dopuszczonym warunkowo więc jak by potem coś nie pykło nici z warunku Sama pani profesor nie jest najmilszą osobą, i uważa że jej przedmiot jest bardzo bardzo ale to bardzo ważny dla przyszłego lekarza, a można trafić na nią jako asystentkę